czwartek, 30 sierpnia 2018

Ciemność


Czytałam, gdy usłyszałam dzwonek. Zaznaczyłam delikatnie ołówkiem słowo, na którym skończyłam i odłożyłam książkę na poduszkę. Wstałam, odsuwając krzesło. Świat zawirował, a zaraz potem pociemniało. Zdarzało mi się to zawsze, gdy zmieniałam pozycję, nawet jeśli nie robiłam tego szybko. Zamknęłam oczy i oparłam się dłonią o ścianę. Odliczyłam od dziesięciu do zera, oddychając głęboko, pobiegłam do drzwi. Otworzyłam, a na progu zobaczyłam drobną dziewczynę. Na mój widok uśmiechnęła się, na pewno szczerze, bo niebieskie oczy też się śmiały. Odgarnęła z twarzy mokre blond kosmyki i powiedziała coś o deszczu. Przytuliłam ją i rozpłakałam się. Moje miejsce było w jej ramionach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Polecany post

Wyzysk klasy robotniczej

Słońce zachodziło za sąsiedni blok, zostawiając tylko różowofioletową poświatę na wieczornym niebie. Zapach rozgrzanego asfaltu mieszał si...