wtorek, 7 sierpnia 2018

Lato


Słońce chowa się za horyzontem, barwiąc niebo na pomarańcz płynnie przechodzący w róż. Jasne odbicie w wodzie jest raczej żółtawe, ale daje to niesamowity efekt drobinek złota na intensywnie granatowej tafli. Morze bliżej jest jaśniejsze, bardziej niebieskie lub błękitne. W betonowy murek, na którym siedzisz regularnie uderzają fale, muskając twoje nagie stopy. Za pierwszym razem to uczucie było średnio przyjemne, ale teraz czekasz na każdy kolejny przypływ.
Patrzysz na łódkę, która z każdą chwilą jest bliżej brzegu. Wiatr, który ty ledwo czujesz, mocno wydyma płócienne żagle. Szybko wyciągasz telefon i robisz zdjęcie, bo widok jest naprawdę ładny.
Myślisz o tym, że wszystko przemija. No, nie jest to wielkie odkrycie, ale jakoś tak... Słońce schodzi z nieba, żaglówka z morza, ty z murku. Wsuwasz trampki na mokre nogi i idziesz z tłumem. O tej porze w tym miejscu przeważają młodzi ludzie w rozbawionych grupach. Nie za bardzo wiesz gdzie cię wiodą, ale teraz nie stanowi to problemu. Jeśli nie spodoba ci się u celu – wrócisz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Polecany post

Wyzysk klasy robotniczej

Słońce zachodziło za sąsiedni blok, zostawiając tylko różowofioletową poświatę na wieczornym niebie. Zapach rozgrzanego asfaltu mieszał si...