niedziela, 9 września 2018

Piasek i deszcz


Zapach świeżej ziemi mieszał się w zmęczeniu powietrza z aromatem sosen rosnących wzdłuż drogi. Mężczyzna szedł, osłaniając oczy od słońca dłonią i oddychał ciężko. Każdym krokiem wzbijał chmurę piasku, który zamiast opadać przytulał się do jego granatowej koszuli, zmieniając jej kolor. Plecak ciążył mu na ramionach, a droga zaczęła piąć się w górę. Gorąco osadzało się na zmęczonym ciele, gdy pierwsza kropla deszczu zatrzymała się na jego przedramieniu. Woda powoli wypłukiwała piasek z ubrania i dawała ukojenie rozgrzanej skórze. Po chwili mężczyzna widział przed sobą wyłącznie ścianę deszczu. Uśmiechnął się i zaczął biec w stronę zabudowań.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Polecany post

Wyzysk klasy robotniczej

Słońce zachodziło za sąsiedni blok, zostawiając tylko różowofioletową poświatę na wieczornym niebie. Zapach rozgrzanego asfaltu mieszał si...